Dwumecz Regisu Wieliczka z Koroną Kraków!
- Szczegóły
- Opublikowano
- Michał Sarota
- Kategoria: Aktualności
- Odsłony: 8118
1 : 1 W DWUMECZU Z KORONĄ KRAKÓW W SOBOTNIE PRZEDPOŁUDNIE
Podsumowanie obu spotkań :
W pierwszym meczu spotkały się drużyny młodzików obu klubów. Drużyna Korony Kraków walczy jeszcze
o 4 miejsce w lidze i awans do ćwierćfinałów MP ale z naszym zespołem mimo bardzo ambitnej postawy i widocznej poprawy umiejętności nie dała rady nawiązać wyrównanego pojedynku. Zmotywowani po nieudanych OMM wieliczanie od początku narzucili swój styl gry. Brak lidera chorego Maćka Jędrzejczyka niwelowali w zdobywaniu punktów skuteczni w "1 piątce" Tomek Nykaza ( ksywa Gazela) oraz rozgrywający najlepszy od bardzo dawna mecz w ataku zazwyczaj najwaleczniejszy w obronie Bartek Łokas. Założenia by pracować nad koncentracją przez całe
40 minut która jest bolączką chłopaków w tym meczu realizowana była w 100 % w obronie. Trochę brakło skuteczności w ataku by wynik był bardziej okazały ale wygrana 93-40 pokazuje iż chłopcy dobrze popracowali
w obronie w tym meczu. Bolączką cały czas jest skuteczność osobistych. W tym wieku co pokazały chociażby finały OM skuteczność na poziomie 50 % jest dostateczną w tej klasie rozgrywek. W tym meczu rzuciliśmy 14 na 33 rzuty czyli tych kilka rzutów celnych za mało. W ważnych meczach tych parę punktów może decydować i nad tym elementem ciągle wieliczanie muszą pracować. Warto odnotować wreszcie dwucyfrową zdobycz punktową Jakuba Trzcińskiego który po półrocznej przerwie powoli wraca do znaczącej roli w zespole i 10 punktów Sebastiana Ferenczaka dla którego finały OM były szczególnie nieudane. Nieobecnych Alka Busza i Damiana Dziadonia w drugiej piątce skutecznie punktowo zastąpił 10 letni jeszcze Łukasz Siemieniec który wykorzystując duże doświadczenie trzy razy skutecznie "powiesił" swoich obrońców i celnie dwutaktem zakończył swoje akcje. Punkty w meczu zdobyli : Nykaza 24, Łokas 16,Trzciński 14, Jędrzejczyk 13, Ferenczak 10, Dyngosz 7, Siemieniec 6, Wojciechowski 3, Dybała, Nankiewicz, Filipczyk.
Po meczu młodzików na boisko wybiegli juniorzy tych samych klubów. Oba zespoły mają w tym roku aspiracje gry
o coś więcej niż ćwierćfinał w rozgrywkach centralnych. Teoretycznie wygrywając to spotkanie UKS REGIS Wieliczka miał szansę na zdobycie tytułu mistrzowskiego. Oba zespoły mające kłopoty zdrowotne i będące jeszcze zmęczone po dawce meczy w rozgrywkach centralnych U 20 podeszły do meczu bardzo skoncentrowane. Mecz lepiej rozpoczęli krakowianie. Bardzo dobra obrona pierwszego tempa ataku wieliczan niestety nie przynosiła efektu w skutek nie zastawiania własnej tablicy i skutecznym dobitkom zawodników Korony. Decydujący fragment tej kwarty to 3 celne trójki krakowian w 5 i 6 minucie 1 kwarty które dały im prowadzenie 20 -12. Druga kwarta to dalej skuteczna gra REGIS-u w obronie jednak dołączone do tego zastawienie własnej deski dało skutek iż krakowianie jedyne 6 punktów w tej kwarcie zdobyli skutecznymi akcjami za 3. Zawodnicy REGIS-u natomiast szczególnie za sprawą skutecznych w ataku Krystiana Idęcia, Mateusza Pławeckiego i Mateusza Nowackiego odrobili straty i wyszli na prowadzenie do przerwy 27-26. Szkoda iż ten fragment bardzo dobrej gry nie wykorzystano bardziej szczególnie przez przestrzelone akcje z pod samego kosza. Drugą połowę znowu skutecznie rozpoczęli krakowianie. kilka udanych akcji najlepszego w drużynie gości Mateusza Szlachetki oraz 3 punktowe rzuty Michała Pieniążka i Damiana Dyrdy dała 10 punktowe prowadzenie gościom. Właśnie skuteczność w rzutach 3 - punktowych miała w tym meczu decydujące znaczenie. Bardzo skuteczni w tym elemencie zazwyczaj Maciej Koperski i Filip Całka ( grający po kontuzji nie w pełni zdrowy co na pewno przeszkadzało w skutecznej grze) nie mogli wstrzelić się w swoje kosze.
11 celnych trójek przy skuteczności grubo ponad 50 % przy naszych tylko trzech celnych rzutach za trzy zdecydowało o wyniku tego meczu. Mimo ambitnej postawy wieliczan którzy do końca walczyli o zwycięstwo od końcówki 3 kwarty utrzymywała się kilkunastu punktowa przewaga Korony. W 9 minucie 4 kwarty rozgrywający bardzo dobre zawody Mateusz Pławecki został ukarany przez sędziego przewinieniem technicznym. Wielu innym graczom takie zachowanie jak Mateusza "upiekło by się" i nie miałoby żadnych konsekwencji. Jak ciężko nad swoim zachowaniem
i swoją psychiką pracuje Mateusz i jego trenerzy wiedzą tylko oni. Niestety ciągnąca się trochę opinia za Mateuszem sprawia iż sędziowie starają się na siłę kolejnymi technicznymi udowadniać iż trochę nerwowej od innych reagujący chłopak nie powinien grać chyba w koszykówkę. Każdy szczególnie młody człowiek może trochę zbyt nerwowo reagować na wydarzenia na boisku . Może warto panowie sędziowie trochę pomóc trenerom i przede wszystkim chłopakowi w pracy nad sobą. Bo on kocha koszykówkę i chce w nią grać. Może spokojna rozmowa i dwa luźne ostudzające nerwy zdania sędziego uspokajające atmosferę dadzą lepszy efekt w tym przypadku niż kolejny techniczny udowadniający nerwowe zachowanie. Wracając do meczu który stał na bardzo dobrym poziomie, bitwę
w Wieliczce zasłużenie wygrali krakowianie ale właściwe i decydujące będą mecze obu zespołów w kwietniu i maju
i tam będą decydujące "bitwy". Swoich kolegów w REGIS-ie na ławce oglądał uczący się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Cetniewie Marcin Stasiak który na pewno wzmocni nasz zespół na turniej finałowy ligi oraz rozgrywki centralne. I naszym dzisiejszym rywalom i sobie życzymy byśmy oprócz turnieju finałowego na hali Korony spotkali się jeszcze raz, a to będzie możliwe dopiero w fazie półfinałowej lub finałowej Mistrzostw Polski. Końcowy wynik spotkania to 57-78 a punkty zdobyli:
UKS REGIS Wieliczka Idęć 18, Pławecki 13, Nowacki 12, Koperski 9, Cygan 3, Klimczyk 2, Całka, Mordarski,Kuczab, Suder, Niesmaczny
KORONA Kraków Szlachetka 25, Dyrda 21, Pieniążek 15, Graniczka 6, Rumian 6, Chmiel 3, Brykalski2, Kubać, Betley, Świgroń, Skorupski, Partyka.