Przegrana po dogrywce...
- Szczegóły
- Opublikowano
- Michał Sarota
- Kategoria: Kadeci
- Odsłony: 4436
Mecz na szczycie kadetów niestety bez happy endu.
Od początku wiadomo było, iż mecz UKS REGIS - WISŁA w lidze kadetów będzie zaciętym spotkaniem, w którym decydować o końcowym wyniku będzie dyspozycja dnia i mniej popełnionych błędów.
Mecz nasi kadeci rozpoczęli bardzo skoncentrowani i od początku uwidocznili swoją przewagę. W ubiegłym sezonie zdobywając tytuł Wicemistrza Małopolski dość znacznie jednak przegraliśmy oba spotkania z Wisłą. Tym razem wydatnie wspomogli zespół rocznika 2001 młodsi o rok koledzy. Dość powiedzieć ze chyba podrażniony brakiem powołania na zgrupowanie Kadry Polski Maciek Jędrzejczyk już w pierwszej kwarcie rzucił wiślakom 12 punktów walnie przyczyniając się do wypracowania 6 punktowej przewagi 21-15 po 1-kwarcie. (Maciek w ten weekend zdobył 74 pkt w dwóch meczach co jest nie lada wyczynem nawet w nie tak mocnych ligach Małopolski).
W drugiej kwarcie dalej bardzo dobrze graliśmy w obronie. a skuteczni w ataku Jędrzejczyk i Windak spowodowali, iż nasza przewaga urosła pod koniec polowy do 11 pkt ( 35-24). Niestety chwila dekoncentracji i strata w ostatnim okresie gry 5 pkt roztrwoniła większość przewagi i zakończyła pierwszą połowę wynikiem 35-29.
Druga połowa to dalej bardzo zacięta gra obu zespołów z kilku punktową naszą przewagą. Niestety w końcówce 3 kwarty nasz najlepszy podkoszowy, rozgrywający bardzo dobry mecz - Kuba Kołodziej podkręcił stopę i musiał opuścić boisko. Brak jego oraz przebywającego na zgrupowaniu Kadry Polski Tomasza Nykazy zaczęła być widoczna przewaga pod koszami i miedzy innymi ona oraz głupie błedy w obronie sprawiły, iż rzutem w ostatnich sekundach wiślacy doprowadzili do dogrywki.
Wystarczy powiedzieć, iż w tym meczu w podstawowym czasie gry goście nie prowadzili ani razu, a jedyne remisy to były 2-2 i 58-58. Tym bardziej szkoda że nie udało się utrzymać przewagi z całego meczu.
Końcowe fragmenty meczu i dogrywkę niestety gramy już bez podstawowych rozgrywających Windaka i Kozioła, którzy popełnili po 5 fauli i musieli opuścić plac gry.
Dogrywka tak jak cały mecz to niesamowita walka obu zespołów w obronie. Niestety na kilkanaście sekund przed końcem rzut za 3 Cepuchowicza sprawił, iż podobnie jak przed dwoma laty przegrywamy mecz z Wisłą po dogrywce.
Jednak mimo chwilowego zrezygnowania i złości po przegranej podobnie jak dwa lata temu jakże w innej sytuacji jesteśmy obecnie w porównaniu do tej z przed 2 lat. Wtedy to wiślacy dogonili i przegonili nas wynikowo ( ligę chłopca wygraliśmy) na prawie dwa lata.
Teraz biorąc pod uwagę problemy z kontuzją Kołodzieja, opuszczenie boiska przez obu rozgrywających za 5 fauli i brak w meczu Tomka Nakazy myślę, iż czas będzie działał na naszą korzyść. Przed nami jeszcze prawie cały sezon i ciężkie mecze z Kadetem Oświęcim, Gorlicami oraz Tarnowem, które też zgłaszają aspiracje do wygrania ligi kadetów.
Trzeba jeszcze bardziej zakasać rękawy i ciężko pracować na treningach. Liga bowiem rozstrzygnie się nam w marcu i kwietniu.
Końcowy wynik meczu to 66-70 dla Wisły Kraków, a punkty w meczu dla Regisu zdobyli: Jędrzejczyk M 30, Windak 12, Kołodziej 10, Gruca 10, Jaglarz 2, Rybicki 2, Szostak, Jędrzejczyk W, Dziadoń, Stroński, Kozioł, Staroń.