Mistrzostwo Małopolski młodzików zdobyte!!!
- Szczegóły
- Opublikowano
- Michał Sarota
- Kategoria: Młodzicy
- Odsłony: 5464
Ciężki był ten sezon mimo iż niewiele zespołów zgłosiło się do ligi w Małopolsce. Cały sezon nękały zespół kontuzje choroby. Mimo, iż w pełnym najmocniejszym składzie zagraliśmy właściwie tylko ostatni mecz ligowy zasłużenie tytuł wędruje do Wieliczki.
Po przegranej z Wisłą Kraków była tylko jedna możliwość. Mobilizacja, koncentracja, ciężka praca przez dwa tygodnie
i udowodnienie sobie i innym, iż stać nas na bardzo dobrą grę i pokonanie każdego rywala. Porażka była wręcz potrzebna bo nauczyła, iż nic nie dostaje się bez ciężkiej pracy.
Zespół z Tarnowa przyjechał do Wieliczki z wolą zwycięstwa bardzo zmotywowany po wygranej przed tygodniem
z Wisłą Kraków. Mecz był naprawdę bardzo dobrym widowiskiem na wysokim jak na tą kategorię wiekową poziomie. Pierwsze punkty i prowadzenie objęli goście, ale pierwsza kwarta była niezwykle zażarta i wyrównana. REGIS zakończył ją prowadzeniem 16-15.
Decydująca dla losów spotkania okazała się druga kwarta, w której harujący na całym boisku w obronie nasz zespół pozwolił sobie rzucić tylko 5 punktów ( wszystkie z osobistych) i wyprowadziliśmy REGIS na prowadzenie do przerwy 40-20. Bardzo agresywna gra w obronie okupiona została niestety dużą ilością fauli co było największym zmartwieniem w przerwie spotkania.
Po przerwie tarnowianie podjęli walkę i cała 3 kwarta to gra bardzo wyrównana kosz za kosz i walka w obronie obu zespołów na całym boisku. Zmobilizowani przez całe 40 minut wieliczanie ( czyżby dała coś zespołowi niespodzianka
i pewne rozmowy w tym tygodniu) nie pozwolili zbliżyć się gościom na bliżej niż 15 punktów kończąc 3 kwartę dalej taką samą różnicą 58-39.
Do połowy 4 kwarty waleczni goście cały czas wierzyli w wygraną i na parkiecie trwała zażarta walka obu drużyn.
Co należy podkreślić prowadzona ona była bardzo fair play mimo dużej agresywności w obronie. Ostatnie minuty
to spokojna gra i powiększanie przewagi nad zmęczonymi już walką tarnowianami i wysoka wygrana 80-53.Wynik jednak nie odzwierciedla tego jak zacięte było to spotkanie i ile wysiłku włożyły oba zespoły w ten mecz. Wygraliśmy zespołem, długim równym składem mimo, iż za 5 przewinień spadło, aż 4 czołowych zawodników ciągle byli kolejni, którzy walczyli równie dobrze na boisku.
Mecz i sezon pokazał, iż w zespole ważny jest każdy zawodnik i każdy może przechylić wynik spotkania na naszą korzyść. Każdy bez wyjątku zasłużył na ten wywalczony tytuł dla REGISU. Cieszy to, iż chłopaki wyciągnęli wnioski
z porażki z Wisłą i sami chyba teraz zrozumieli, iż zrobili dopiero 1 ważny krok w tym sezonie.
Teraz czeka nas turniej w połowie kwietnia gdzie spotkamy się z drużynami z całej Polski. Wszystkie zespoły uczestniczące w naszym turnieju mają już zapewniony start podobnie jak my w ćwierćfinałach MP więc turniej będzie bardzo ciekawy. W meczu z Unią wszyscy zasługują na "duży SZACUN" za grę i walkę na boisku. Nie było by tej wygranej bez walki naszej "gazeli" na całej długości i szerokości boiska, nie byłoby bez punktów w ważnych momentach naszego kapitana, nie byłoby tytułu bez trójek rzuconych prosto z Nowego Targu, nie byłoby mistrzostwa gdyby nie mega przebudzenie po gorszych chwilach Seby, nie byłoby bez waleczności nawet z wybitym palcem naszego "walczaka" w obronie, nie byłoby mistrzostwa bez zadziorności Dyngiego, bez wjazdów pod kosz Ola. Mistrzostwo byłoby niemożliwe bez spokoju i punktów w ważnych momentach drugiego naszego "bliźniaka", czy rozegrania i asyst Pitera. Nie byłoby szans na tytuł bez walczących na deskach i skutecznych po dobitkach i asystach "tajnej naszej broni
z Niepołomic i Myślenic. Nie byłoby mistrzostwa bez rosnącego i robiącego szybkie postępy najmłodszego stażem Oskara. I nie byłoby bez tych, którzy tym razem dopingowali poza 12 osobowym składem meczowym : z ławki będącego całym sobą z zespołem i piszącego statystyki Łukiego czy .......z domu( no tu duży minus dla reszty drużyny za nieobecność).
WIELKIE GRATULACJE DLA CAŁEGO ZESPOŁU I TRENERA. Ale teraz czas dwóch miesięcy ciężkiej pracy, by postawić kropkę nad i na koniec sezonu. Najważniejsze mecze jeszcze przed Wami, a nauczka na meczu z Wisłą mam nadzieję jest ciągle świeża i motywująca.
MISTRZ MISTRZ UKS MISTRZ MISTRZ Wieliczka!!!!!!!! Punkty i statystyki oraz protokół z meczu jako pamiątka zdobycia mistrzostwa na zdjęciach. Nadmienić trzeba, iż chłopcy trenują na co dzień na zajęciach Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Wieliczce, a ten sukces jest drugim w ciągu tygodnia Mistrzostwem Małopolski ich uczestników.